To prawdziwe notatki dziewczyny, później kobiety, w których zamkniętych zostało piętnaście lat życia na krawędzi, we wciąż na nowo podejmowanej walce z nałogiem. Jej przejmujące, niejednokrotnie bardzo drastyczne świadectwo rodzi prawdę o piekle, jakim jest uzależnienie. Daty dzienne wyznaczają tu czas szkoły, pracy i wakacji, ale przede wszystkim czas życia i śmierci.


Moje odczucia: Książka nawet dobra, coś mi jednak w niej brakowało. Ale i tak warto przeczytać.

Mnie osobiście książka Basi się bardzo podobała. Pamiętnik z własnych przeżyć. Po pierwsze lubię takie książki, a poza tym historia dziewczyny walczącej z nałogiem głęboko mną poruszyła. Baśce się udało, nie wszyscy mają tyle szczęścia.
Często potępiamy ludzi, którzy zażywają narkotyki, ale i my moglibyśmy na swojej drodze spotkać takiego Filipa... Potem chce się tylko więcej i więcej. "Pamiętnik Narkomanki" - rzuca nowe spojrzenie na ten problem, pokazuje jak trudna jest walka, niektórych uczy tolerancji.

Jak dla mnie rewelacja :good: Uwielbiam pamiętnik Basi Rosiek, przynajmniej nie ma w nim mydlenia oczu tylko prawda. Niesamowicie opisane odczucia samotności, walki z nałogiem, rodzicami i szkołą.

Czytałam. I byłam trochę zaskoczona takim dokładnym opisaniem problemu z jakim się zmaga. Te wszystkie odwyki i ciągłe wracanie do nałogu... jak to już określiła Paro - rzeczywiście bez mydlenia oczu.
I sporo tekstów z tej książki mnie urzekło...
"Jak długo płaci się za błędy młodości? Całe życie, bo zawsze gdzieś na świecie znajdzie sie ktoś kto pragnie cię skrzywdzić. A i tak na przegranej pozycji można coś wygrać. Można odzyskać wiarę w siebie." i wiele innych. Na prawdę polecam wszystkim, którzy jeszcze nie przeczytali :)

______________________________________


A i podobna do tego, też pamiętnik tylko o innym problemie -> dziennik bulimiczki. dość mocna książka, mnie osobiście, że tak powiem odwiodła od pomysłu tzw 'mini bulimii' by tylko troche schudnąć więc jednak musi mieć coś w sobie...
To tak nie na temat no ale ciiii ;)