Sahiba - 2009-10-01 21:54:48

Jestem nudziarą" - wyznaje na początku Agata - "...i mam przerąbane" - dodaje. Ta wyemancypowana współczesna kobieta w wieku lat trzydziestu nie miała jeszcze ani jednego męża, spała tylko z czterema facetami (z dwoma z nich po razie), od dwóch lat nie ma nikogo, była zaledwie na trzech balach (jeden to bal maturalny, a drugi - nieudany sylwestrowy) i ani razu nie zmieniła pracy. Ten bilans nie wygląda dobrze. Do czasu. Pewnego dnia Agata daje w twarz swojemu szefowi (stukniętemu dziwkarzowi) i... pracę zmienić musi. Szybki przegląd sytuacji kończy się jedyną możliwą decyzją: "Matko Boska, będę panią nauczycielką!". Polskiego... W liceum...

Tekst z okładki.

Książkę czyta się bardzo przyjemnie. Już pierwsze słowa - "Jestem nudziarą" intrygują i zachęcają do poznania historii tej kobiety. Idealna, lekka powieść na pochmurne, smutne dni. Język, którym pisze Szwaja dodaje książce lekkości.

www.se-forum.pun.pl www.bikerboyzteam.pun.pl www.zsz3los.pun.pl www.ujkekonomianiestacjonarne.pun.pl www.presik.pun.pl